Strony

December 28, 2012

Endless dream



This year has been special for me in every single sphere of my life. In this post I'd like to focus on blog connected things though, as discoveries like "I finally know what time zones are for" are probably not that interesting, not to mention that they're a bit embarrassing. I remember how a year ago during Christmas holidays I was wondering if blogging is really a thing for me, how I got bored by showing new clothes in similar outfit posts day by day, week by week. I also started to care about ethical aspect of such behavior - I've realized how big is the responsibility of bloggers. We are influencers, no matter if our blog is being visited by 100 or 100 000 people per day. I'm really glad that I've decided to start testing new solutions instead of simply quitting. Most of them have worked out really well and that's why I'm so grateful to you for all your support and simply being here and visiting my blog every time I have something odd to say. Right now I like blogging more that ever and I feel constantly inspired and full of new energy.


To był dla mnie przełomowy rok we wszystkich możliwych dziedzinach. W tym poście skupię się jednak na kwestiach związanych z blogiem, bo zakładam że odkrycia w stylu "wiem już po co są strefy czasowe" niekoniecznie kogokolwiek interesują, poza tym są trochę zawstydzające. Pamiętam jak rok temu o tej porze zastanawiałam się, czy blogowanie na pewno jest dla mnie, jakoś przestało pociągać mnie pokazywanie w zestawach nowych ubrań, najzwyczajniej w świecie mi się znudziło. Przestałam też być przekonana do etycznej strony takiego przedsięwzięcia i dotarło do mnie, jak duża odpowiedzialność spoczywa na blogerach jako internetowych liderach opinii, niezależnie od tego czy na ich blogi wchodzi 100 czy 100 000 osób dziennie. Cieszę się niesamowicie, że zamiast rzucić to wszystko w kąt, zaczęłam testować nowe rozwiązania, z których większość bardzo dobrze się przyjęła, za co jestem Wam, moim Czytelnikom, bardzo wdzięczna. Teraz blogowanie sprawia mi więcej przyjemności niż kiedykolwiek i czuję się pełna nowej energii i inspiracji.



I've also managed to find out what I really like to wear and in which clothes I feel the best. I'm sure there are some seasonal fluctuations coming, but I also know that I can invest in good quality garments or accessories without being afraid of getting bored of them. I have much less clothes that I used to have and I've never felt better with my wardrobe. This drastic change of approach when it comes to clothes and shopping has also saved me from quitting fashion blogging at all - now I'm re-inspired and I feel like watching fashion shows, movies about designers and visiting favorite websites again.

Bilbo Baggins inspired clothes, with a masculine feel, is what seems to work best for me. I have a whole board on Pinterest dedicated to this wanderer/scout/sailor looks, which is one of my favourite sources of inspiration. One of my biggest missions for 2013 is to smuggle a bit more feminine elements into my daily style. It doesn't mean that I'm planning to start wearing bodycon dresses, deep necklines and stilettos though, as it's definitely not "me". So far, on my "to find and to buy" lists are only two things: a perfect pair of loafers and an ideal dress.

Udało mi się też dojść do tego, co naprawdę lubię nosić i w czym czuję się sobą. Na pewno będą pojawiać się jakieś sezonowe modyfikacje, ale wiem też, że mam ten komfort, że na pewniaka mogę inwestować w droższe ubrania czy dodatki, bo wiem że mi się nie znudzą. Mam kilka razy mniej ubrań niż poprzednio i nigdy się ze swoją szafą tak dobrze nie czułam. Zwrot szafowy uratował mnie też od rzucenia tej całej mody w kąt - znów mam ochotę oglądać pokazy, programy o projektantach i przeglądać ulubione strony, a był moment, kiedy na dźwięk słowa "ubrania" robiło mi się słabo.

Idealnie sprawdzają się w mojej garderobie włóczykijowate (lub hobbitowate) elementy, inspirowane męskimi strojami. Mam całą tablicę na Pinterest poświęconą takim właśnie taterniczo/harcersko/żeglarskim klimatom, która jest jednym z moich głównych źródeł inspiracji. Jedną z moich misji na 2013 jest przemycenie większej ilości kobiecych elementów, nie spodziewajcie się jednak zwrotu w kierunku obcisłych sukienek, dekoltów i szpilek - w takiej odsłonie zdecydowanie nie czuję się dobrze. Na razie na liście "do znalezienia i kupienia" znajdują się idealne czarne mokasyny i sukienka doskonała.


vintage sweater, jacket and hat, Turbokolor backpack, Office shoes, Diverse pants

64 comments:

  1. Pozdrawiam kochaną Joannę z tasmańskiego buszu! :*

    ReplyDelete
  2. Ja na ten moment kiedy wskoczysz w szpilki i wydekoltowaną sukienkę nie czekam. Nie pasuje Ci to, może z samego względy, że takiej Cię nie widziałam. Ale chyba też dlatego, że nawet po tych wpisach, znając Cię dzięki tej wirtualnej rzeczywistości widzę, że styl włóczykija jest czymś dla Ciebie, no i jest twój. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. wydobędę z siebie nieco lamerskie pytanie retoryczne: "dlaczego nie ma tutaj przycisku lubię to?!". bo lubię to co koleżanka powyżej napisała i zgadzam się :)

      i pozdrawiam kciuki trzymając za Ciebie, Styledigger.

      Delete
  3. Nie znam się na modzie, jestem w tej dziedzinie prawdziwym abnegatem. Nie mam czasu chodzić po sklepach. Nie mam nawet okazji, żeby włożyć lepsze ciuchy czy buty, bo i tak wszystko po pięciu minutach jest pokryte kaszką na mleku/kakałkiem/kurzem z piaskownicy/malowniczymi zielonymi plamami po trawie. Pracuję w domu, zagrzebana w książkach i papierach, i jednocześnie wychowuję dwójkę łobuzów, więc w zasadzie mogłabym ciągle chodzić w dresie. Ale jestem fanką Twojego bloga. I niecierpliwie czekam na każdy post. Bardzo, bardzo cenię Twoje rozsądne podejście do spraw mody i Twój styl. Bo naprawdę masz styl i w dodatku - co nieczęsto się zdarza - wdzięk, w przeciwieństwie od hipsterskiego warszawskiego towarzystwa roszczącego sobie pretensje do oryginalności. I mam nadzieję, że w końcu zbiorę się w sobie i, zainspirowana Twoim przykładem, zrobię porządek w szafie. Pisz dalej, pisz! Pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. A hipsterstwo, to tylko w Warszawie? Pffff...

      Delete
    2. Nie, nie tylko. Ale mieszkam w Warszawie, więc mam okazję obserwować na co dzień warszawiaków właśnie, dlatego o nich piszę.

      Delete
    3. Hipsterzy - przy wszystkich swoich wadach - mają akurat fajny styl.

      Delete
  4. Z tego co pamiętam kiedyś oddałaś buty bo miały za niski obcas... Ależ Ci się gusta zmieniły.

    ReplyDelete
  5. bardzo się cieszę, że rok temu nie rzuciłaś blogowania w cholerę, bo jesteś zachwycająca i dla mnie osobiście cudownie inspirująca.
    chociaż lubię Cię również w szpilkach, to ten włóczykijowaty styl jest zdecydowanie Twoją wizytówką - mam nadzieję, że przez kilka lat jeszcze będziesz blogować, co najmniej! :)

    ReplyDelete
  6. Przez ten ostatni rok Twój styl pisania bardzo się wyrobił. Z przyjemnością czytam Twoje wpisy, a jestem dość wybredna i z blogów modowych do przeczytania dłuższych notek udało się mnie przekonać jedynie Tattwie i Tobie. Tak trzymaj!

    ReplyDelete
  7. Przez ten ostatni rok Twój styl pisania bardzo się wyrobił. Z przyjemnością czytam Twoje wpisy, a jestem dość wybredna i z blogów modowych do przeczytania dłuższych notek udało się mnie przekonać jedynie Tattwie i Tobie. Tak trzymaj!

    ReplyDelete
  8. Powiedz mi proszę jaki jest Twój pogląd na sukienkę idealną? Tzn. jaka jest? Myślę, że mnóstwo osób ma jakąś wizję takiej sukienki i spodziewam się, że dla każdego jest inna.

    ReplyDelete
  9. love your layering! perfect!

    www.styleandshades.blogspot.com

    ReplyDelete
  10. śliczny plecak, bardzo podobają mi się takie zestawy :)

    ReplyDelete
  11. bardzo mi się podoba:)))

    http://living-walking-fashion.blogspot.com/

    ReplyDelete
  12. Ogromnie cenie twojego bloga, a przede wszystkim ciebie. Za szczerość, autentyczność i pozostanie wiernej sobie i własnym przekonaniom. Tym właśnie najbardziej mnie inspirujesz i dlatego od lat jesteś moja ulubioną blogerka :)

    ReplyDelete
  13. Wchodzę na Twojego bloga od niepamiętnych czasów, jesteś dla mnie ogromnym źródłem inspiracji, lubię także czytać to co piszesz i cieszę się, że wybrałaś właśnie taką drogę blogowania:)

    ReplyDelete
  14. Gdybym miała Cię opisać jednym słowem, powiedziałabym: autentyczna. Zdecydowanie.

    ReplyDelete
  15. Włóczykij tak, ale ktoś przebrany za włóczykija? Dla mnie niestety nie.

    ReplyDelete
  16. nie podoba mi sie jak dzis wgladasz..zdecydowanie wole Cie z bardziej kobiecej wersji.

    ReplyDelete
  17. Jesteś ciekawą osobowością!:)

    ReplyDelete
  18. Ktoś wcześniej napisał w komentarzach, że jakby miał określić Cię jednym słowem to byłoby to "autentyczna". Jak się z tym nie zgodzić? Asiu, to naprawdę cudowne móc napisać o swoim blogu, że jest taki jak się go sobie wymarzyło i wypracowało. Przede mną jeszcze chyba dłuuuga droga :) Serdeczności w Nowym Roku!

    ReplyDelete
  19. Rany uwielbiam Cie czytac, ogladac, paczeć na piękne zdjęcia i trwić słowa które tchną rozsądkiem którego mi samej brakuje :)
    Cały czas wchodząc na Twojego bloga liczę na to, że ktregoś dnia osiągne szafopodobny spokój i ułożenie mys;li i swetrów bym nie gubiła ubrabn, wiedziałą co chce i nie kupowała rzeczy na raz. I tak zauważam postępy i to dzieki twoim tekstom i mądrym radom ale jeszcze chwilę mi zajmie dojscie do tego punktu w którym jesteś Ty :))
    faktycznie mocno hobbitokojarzące się jest to zestawienie :) Hobbitowe ale tak bardzo Twoje przy tym. Podoba mi się :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. A tam, ja ciągle coś gubię, to się chyba nie łączy z ilością posiadanych ubrań, tylko z ogólnym nieogarnięciem:)

      Delete
  20. Uwielbiam ten Twój włóczykijowaty styl. Bardzo bardzo. Ciekawa jestem, co stałoby się, gdybym sama zredukowała liczbę swoich ubrań. Bo powoli już nie mam ich gdzie trzymać.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest chyba tylko jedno wyjście, żeby się przekonać:) Pozdrowienia!

      Delete
  21. "jak duża odpowiedzialność spoczywa na blogerach jako internetowych liderach opinii" : co ty piszesz, powinnas przestac pisac i zamknac blog za takie ogromne glupoty !!! za kogo sie uwazasz ? Jakim liderem ? piszesz same g**no !
    Jola

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam wrażenie, że nie zrozumiałaś ani pojęcia, którego użyłam, ani sensu całego zdania, ale nie będę Ci tego tłumaczyć w związku z mało kulturalnym komentarzem.

      Delete
    2. To faktycznie jest mało kulturalny komentarz ale przesadzasz. Żyjesz w szafiarskiej bajce, masz przywileje ale to tylko moda na "szafiarki". I nie jesteś żadnym kolwiek liderem, to co piszesz i mówisz nie interesuje nikogo.

      Delete
    3. ...dlatego właśnie ludzie wchodzą na tego bloga i facebooka Asi, rozmawiają z nią, czytają jej teksty, dzielą się opiniami, dyskutują i komentują - bo ich kompletnie nie interesuje co ma do powiedzenia.
      Już pomijając fakt, że najwyraźniej nie rozumiecie, o co chodziło w tym akapicie, więc zamiast spróbować się nad nim zastanowić jako nad całością, zaczynacie się rzucać o jedno słówko. Takim się powinno pourywać kabelki od internetu.

      Delete
    4. Joanno, czytaj i ucz się! Ci wszyscy ludzie, którzy piszą komentarze, odwiedzają bloga, umieszczają go w różnych rankingach i płacą Ci za reklamu w ogóle nie interesują się tym, co masz do powiedzenia. Nikim jesteś! "Żadnym kolwiek"*, "same goowno" piszesz! :D:D

      *bardzo piękne sformułowanie, pierwszy raz widzę :)

      Delete
  22. i love this! xx

    natalieoffduty.blogspot.com

    ReplyDelete
  23. Uwielbiam Cię w takich łazikowych zestawach :) A prezentowanie różnych wariacji zestawów i ich elementów to coś, co powinno być na pierwszym miejscu u bloggerów.

    ReplyDelete
  24. Dlaczego ubierasz się tak męsko ? Ania

    ReplyDelete
  25. Mateczko, ale jeśliś hobbitem to zdecydowanie najładniejszym jakiego kiedykolwiek widziałam! (a wczoraj hobbitowałam się w kinie!:))

    ReplyDelete
  26. ciesze sie, ze znalazlas "swoj" styl, ale patrzac na twoje stare wpisy zastanawiam sie, czy wtedy sie po prostu caly czas "przebieralas" na potrzeby bloga i nie czulas sie nigdy dobrze w tym, co masz na sobie? kiedys dominowaly tu wlasnie wysokie obcasy, bardzo kobiece sukienki i stylizacje. no i filmiki poswiecone modzie. jakby zupelnie inny czlowiek, dlatego nie wiem, co w koncu jest autentyczne, a co nie. pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. mnie tam się te szpilki i sukienki podobały:) a teraz tak sobie, ale skoro tak wygodnie to ok, trochę proporcje się pogubiły i jakoś tak niechlujnie jak dla mnie, wolę wpisy o podróżach, a z tym stylem to wydaje mi się, że jak ktoś mówi, że już go znalazł to grozi pewną 'stagnacją', w końcu w poszukiwaniu jest największa frajda:) pozdr

      Delete
  27. Szalenie mi się podoba Twój styl (sentyment do lat harcersko-żeglarskich robi swoje), pasuje do Ciebie idealnie! Jeśli chodzi o insporacje, polecam norweską markę Moods of Norway - wpisują się w Twoje kilmaty idealnie!

    ReplyDelete
  28. Nie chcę byś odebrała mój komentarz jakikolwiek "atak", bo jesteś moją ulubioną oraz najdłużej odwiedzaną blogerką i bardzo Cię szanuję za wiele różnych rzeczy, których może nie będę dziś wymieniać (ale na pewno kiedyś znajdzie się ku temu okazja :)), ale pisząc, że w sukienkach i szpilkach nie czujesz się komfortowo, miałaś na myśli, że całkowicie zmienił się Twój styl, czy kiedyś zakładać właśnie te szpilki i sukienki tylko na potrzeby bloga? To zdanie sprawiło, że czuję się trochę... skonfudowana brzmi trochę pretensjonalnie, ale adekwatnie.
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    ReplyDelete
  29. To zabawne, że czytam twojego bloga tak baaardzo długo, a pierwszy komentarz piszę dopiero teraz, żeby polecić serdecznie grę "Cluedo". Cóż, nieznane są ścieżki ludzkiego myślenia ;)
    Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku :D

    ReplyDelete
  30. To zabawne, że czytam twojego bloga tak baaardzo długo, a pierwszy komentarz piszę dopiero teraz, żeby polecić serdecznie grę "Cluedo". Cóż, nieznane są ścieżki ludzkiego myślenia ;)
    Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku :D

    ReplyDelete
  31. Czytam Twoje wpisy od kilku miesięcy i zauważyłam, że każdy kolejny wpis jest bardziej dojrzały i w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu normalny :) Gratuluję odkrycia swojego prawdziwego stylu i ciągłego działania w blogosferze :) Życzę dalszych sukcesów i wytrwałości :)

    ReplyDelete
  32. Gratuluję tego wielkiego odkrycia, jakim jest własny styl, ja miałam z tym ostatnio problemy, ale chyba już sobie dałam radę. Z tego miejsca chciałabym Ci podziękować, bo to właśnie dzięki Tobie i Twoim radom. Uwielbiam czytać Twoje notki, jak widzę na fb, powiadomienie o nowej, to rzucam wszystko i pędzę czytać. :)
    Btw. Kocham oglądać zdjęcia z podróży u Ciebie. Są tak przepiękne i klimatyczne, że czasami wpatruje się w nie kilka minut i żałuję, że nie byłam w danym miejscu. Czasem zdarza mi się nawet wołać mamę z zachwytu i pokazywać jej urocze zwierzątka (pamiętam uśmiechającego się króliczka, był świetny!) albo piękne widoki z Twojego bloga.
    Pozdrawiam!
    http://www.miss-mismatched.blogspot.com/

    ReplyDelete
  33. Nie podoba mi sie twoj zestaw.Ostatnio ubierasz się zbyt męsko i to strasznie wyglada :(

    ReplyDelete
  34. Jesteś najwspanialszym włóczykijem:) Z mojej strony życzę sobie i pragnę więcej jeszcze Styledigger w moim czytniku cobym mogła chłonąć, chłonąć i zaczytywać się po sam nos:)

    ReplyDelete
  35. Dziwią mnie te wszystkie komentarze z przypuszczeniami, że skoro teraz nie lubisz obcasów, to kiedyś przebierałaś sie na bloga. Ludzie, przecież to takie oczywiste - styl się zmienia wraz z człowiekiem. Całe życie tak samo ubierają się chyba tylko księża i urzędnicy.

    ReplyDelete
  36. Dobrze, że znalazłaś chęci i inspiracje, bo prowadzenie bloga bez pasji jest bez sensu :) Widać, że lubisz bawić się modą i fajnie, że masz swój styl :)

    ReplyDelete
  37. świetnie wyglądasz !

    ReplyDelete
  38. no cóż, wyglądasz świetnie :)

    ReplyDelete
  39. Absolutely gorgeous outfit, I love how casual yet "put together" it is - I never seem to be able to achieve that balance!

    I stumbled across your blog from Park & Cube, now following :) x

    http://www.takecourageblog.com/

    ReplyDelete
  40. Jest chyba tylko jedno wyjście, żeby się przekonać:) Pozdrowienia!
    http://stylopoint.com/

    ReplyDelete
  41. Masz styl:) Podobają mi się kobitki w męskich ubraniach. Są jeszcze bardziej kobiece niż by się mogło wydawać.

    ReplyDelete
  42. love your style. it is very personalized.

    ReplyDelete
  43. Świetny ten kapelusz! Szukam takiego ostatnio w lumpach... Może w końcu mi się poszczęści?:)

    http://high-heeled-view.blogspot.com/

    <3<3

    ReplyDelete
  44. Pomimo, że nie interesuję się zbytnio modą uważam, że ta stylizacja jest naprawdę świetna. Spodnie i plecak są najlepsze :D

    ReplyDelete
  45. Bielsko <3
    Asiu, wyglądasz przecudowanie jak zawsze. Mimo że mój styl diametralnie różni się od Twojego to jesteś dla mnie ogromną inspiracją i zdecydowanie jedną z najlepszych polskich blogerek. Twoja tablica na pinterest zachwyca i zdecydowanie trafia w samo sedno moich upodobań :)

    ReplyDelete