Strony

April 22, 2012

| Paper ships |



Wiosną zawsze mam ochotę na nowości. Odświeżyłam więc trochę wygląd bloga (właściwie to prace remontowe wciąż trwają), a potem rzuciłam się na głęboką wodę i postanowiłam oswoić ogrodniczki. Nie żadne sieciówkowe szorty z szelkami w wersji soft, ale prawdziwe Levisy z 1973 roku. Naszywka z napisem "the best in use for farmers, mechanics and minors" mówi sama za siebie- myślę że Donna z "That 70's Show" też spokojnie mogłaby takie nosić. Ciekawostka- Levisa kojarzy się głównie z nieustannie popularnym modelem 501, ale to właśnie ogrodniczki były pierwszym dżinsowym produktem wypuszczonym przez Levi Straussa pod koniec XIX wieku.

Springtime! Nice weather makes me wanna try new things- I freshened up my blogs layout for a bit and I really like this new look, it's much more clean and simple. Alright, it will be when I'm done with all that coding. Another new thing I did was trying to pull off dungarees. And by "dungarees" I don't mean high street soft version with modern cut, but real Levis overall from 1973- totally Donna's from That 70's Show style. The label says "the best in use for farmers, mechanics and minors"- they should also add "and all the lazy people", they're seriously the most comfortable pants I've had since I turned six.
















Ochota na ogrodniczki naszła mnie kilka tygodni temu, bo obejrzeniu kilku świetnych ogrodniczkowych zestawów na blogach street fashion. W zeszłym tygodniu udało mi się znaleźć parę w moim rozmiarze, musiałam tylko przyciąć nogawki- zdecydowałam się na długość do kolan, przy krótszych wersjach spodnie wyglądały na szersze niż dłuższe. Okazało się, że wcale nie tak trudno jest je zestawić w taki sposób, aby nie wyglądać na zagubionego kowboja. Chyba najłatwiej jest postawić na prostotę- wszelkie t-shirty, zwyczajne swetry, trampki i mokasyny sprawdzą się doskonale. Ja tym razem wybrałam jasnoniebieską koszulę, miękką torbę i urocze Melissy od Shoesnet, pachnące gumą balonową.


I started looking for a perfect pair of dungarees few week ago, after seeing a lot of great outfits with overalls on street fashion blogs. Oh, and Meryl Streep definitely had something to do with that too. I finally found a pair in my size last week, all I needed to do was to cut the legs off. First I wanted to cut them into shorts, but they looked wider than long like that, so I left them knee-long. Surprisingly, it wasn't that hard to match them with something and look more normal than not, at least as long as I stayed awayd from anything cowboy-ish. This time I wore them with a blue shirt, soft bag and cute Melissa ballerinas from Shoesnet.














| vintage Levis dungarees and shirt | Fiorelli bag | Melissa shoes via Shoesnet |

77 comments:

  1. świetne, też kiedyś takie miałam!

    ReplyDelete
  2. pamietam jak ja cieszylam sie ze swoich pierwszych ogrodniczek! Twoje sa idealne, podoba mi sie ich kroj!

    ReplyDelete
  3. Jak zwykle genialnie! Ogrodniczki kojarzą mi się średnio, ale muszę przyznać, że w Twoim wydaniu mają pewien urok.
    Pozdrawiam ;)

    ReplyDelete
  4. To pytanie na pewno padło mnóstwo razy, ale zapytam - jakiego obiektywu używasz? 50mm 1.4?

    ReplyDelete
  5. miałam takie w dzieciństwie <3 wyjścia do toalety były przez to troche czasochłonne ;) butami się zachycam.
    a powiedz gdzie te vintage ogrodniczki wyszperałaś ?
    pzdr
    Karolina

    ReplyDelete
    Replies
    1. Heeeejjj, przecież ty nie lubisz balerin!;)

      Delete
    2. to nie balerinki, to gumiaki;) a spodnie z second handu!

      Delete
  6. Ha, mam takie jeszcze z podstawówki. To jedna z kilku rzeczy, których nigdy nie miałam serca wyrzucić. Aż z ciekawości przymierzę i może coś z tego będzie, choć pewnie z trudem się w nie zmieszczę, o ile w ogóle :D

    ReplyDelete
  7. osobiście postawiłabym na krótsze nogawki, ale takie też wyglądają świetnie!
    pozdrawiam ;)

    ReplyDelete
  8. Pamiętam jak pisałaś na FB, że bardzo Ci się podobają :) Szybko udało Ci się znaleźć odpowiednie :) Ja muszę poszperać w moim lumpie, może coś się znajdzie ;) Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  9. ciężki model do oswojenia wybrałaś :-) jestem ciekawa jak wyglądają na tyłku :-)

    ReplyDelete
  10. gdzie znalazłaś to cudo? niesamowite!
    wyglądasz przeuroczo :)

    ReplyDelete
  11. Baleriny ;) wiedzialam ze dasz sie skusic :)

    Sara

    ReplyDelete
  12. bardzo fajnie wyglądają te 2 kolumny! Też miałam błękitne ogrodniczki w dzieciństwie i bardzo mile je wspominam :)

    ReplyDelete
  13. uroczo! a teraz czekam na zestaw ze stanikiem od bikini i sesję w myjni xD to by były ogrodniczki "for mechanics" ;)

    ReplyDelete
  14. Sorki ale nie. Pozdrawiam Martyna
    Ps. Ale i tak jestem Twoją fanką.

    ReplyDelete
  15. ochh świetne ogrodniczki. mają swój uroczy, swojski charakter.

    ReplyDelete
  16. Bardzo mi się podobają blogowe porządki - układ treści, zdjęć, lewe menu - > fajne rozwiązania!

    ReplyDelete
  17. sluza twojej figurze - wydajesz sie wysoka w tych ogrodniczkach (a wydaje mi sie ze do najwyzszych nie nalezysz ) :)

    ReplyDelete
  18. The dungarees are so cute! And the bow topped flats are darling.

    www.TheFancyTeacup.com

    ReplyDelete
  19. W ogrodniczkach takiej długości oraz balerinkach łatwo można zrobić "sylwetce krzywdę" więc raczej pasują szczupłym dziewczynom- Ty wyglądasz idealnie ;)

    ReplyDelete
  20. torebka jest świetna:)
    sama pamiętam czasy szkoły podstawowej i ogrodniczki z Myszką Miki:)
    ajjj słodkie czasy dzieciństwa:)

    ReplyDelete
  21. ah, zapomniane ogrodniczki, wyrzucone z modowej świadomości, wracają do łask <3 fajne.

    ReplyDelete
  22. o matko, mialam keidys identyczne ogrodniczki! nosiłam je mając 10 lat ;-P

    ReplyDelete
  23. pięknie prowadzisz bloga, wylądasz bosko, powodzenia !:)

    ReplyDelete
  24. Generalnie ogrodniczki mi się nie podobają i w życiu bym ich (zapewne) nie założyła, jednak Ty wyglądasz olśniewająco, świeżo i wiosennie. Genialna fryzura i makijaż. Jesteś zachwycająca :)

    ReplyDelete
  25. świetne ogrodniczki;) przypominają mi lata podstawówki;)

    zapraszam J.

    http://2girlsnobodyperfect.blogspot.com/

    ps. obserwję i zapraszam do obserwowania;)

    ReplyDelete
  26. ja w swojej szafie tez miałam najprawdziwsze na świecie ogrodniczki, jednak zdecydowałam się je sprzedać, niekorzystnie wpływały na moją sylwetkę.
    ps. świetnie wyglądasz w takiej długości włosów, zastanawiałaś się kiedyś żeby je całkiem zapuścić?

    ReplyDelete
    Replies
    1. dziękuję! moje włosy cały czas sobie spokojnie rosną, podcinane tylko wtedy, kiedy trzeba, ale bardzo powoli im idzie bo są mocno pokręcone:)

      Delete
  27. "O matko i o matko jak tu pięknie." - no niestety nie. Ten strój zaburza Ci proporcje i chowa Twoją zgrabną sylwetkę w kąt. Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że ogrodniczki bardzo trudno dobrze zestawić.

    ReplyDelete
    Replies
    1. prawda, ogrodniczki na pewno nie eksponują kształtów, ale ja też nie zawsze (wręcz bardzo rzadko) mam na to ochotę- Harel pisała na ten temat bardzo fajny tekst jakiś czas temu: http://harel.blox.pl/2012/02/Badz-seksi.html

      Delete
  28. Świetne są te buty:) Czy ich rozmiar jest standardowy tak jak w innych sklepach? Chętnie bym sobie takie sprawiła ale boję się że nie trafie z rozmiarem :/ Pozdrawiam:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tak, wydaje mi się że rozmiarówka jest standardowa, ja noszę 36.5/37, wzięłam 37 i są dobre.

      Delete
  29. Obserwuję Twojego bloga już od dawna i muszę Ci powiedzieć, że o ile poprzedni wygląd bloga bardzo mi się podobał, teraz jest po prostu świetnie :)
    Super teraz wygląda ten blog i Ty również ! :)
    Wgl jak już piszę to tak na marginesie napomnę, że bardzo lubię Twojego bloga i dzięki niemu zakochałam się w dużych swetrach i koszulach :) Oby tak dalej bo jesteś świetna w blogowaniu i praktycznie każda Twoja stylizacja mi się podoba. A Twoje loki to cudo, eksponuj je z dumą ! :)
    Pozdrawiam, P.

    ReplyDelete
  30. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  31. Mam do ciebie małe pytanko,mam bloga o fotografii. Nie mam żadnych komentarzy to dobrze?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moim zdaniem dzięki komentarzom blog żyje, więc to ważny element, ale jeżeli masz nowego bloga (a tak się domyślałam po komentarzu wyżej "usuniętym przez autora"), to nie ma się chyba co nadmiernie przejmować ich brakiem, tylko starać się tworzyć dobry i regularny content. Powodzenia!

      Delete
    2. Dzieki,troche mi przybylo ;)

      A mozesz zobaczyc
      www.mybeautifulphotography.blogspot.com

      Delete
  32. Asieńko, ale tu u Ciebie wiosennie! Podoba mi się nowy wygląd bloga. Myślę, że pogodny nastrój buduje Twoje zdjęcie z laptopem. Fajnie!

    Osobiście boję się ogrodniczek. Boję się, że uzyskam efekt na tzw. 'chłopa pańszyźnianego' i tyle z tego wyjdzie. Mnie się Twoje zestawienie podoba. Trochę nie gra mi toreba, ale jest to zwyczajnie kwestia gustu. Poza tym co tam torba, kiedy masz Melisski! <3

    Annie.

    ReplyDelete
  33. Hmm, to spodnie są vintage czy z SH? Bo nie rozumiem tego rozgraniczania. To wstyd napisać, że coś jest z SH ?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Po pierwsze, dla mnie wstydem jest raczej kupowanie w niektórych sieciówkach (np. Zara, zawsze mam wyrzuty sumienia jak już tam coś kupię), niż w second handach- uważam że to świetna sprawa i mam z second handów połowę szafy. A rozgraniczenia nie ma, wręcz przeciwnie- w second handach bardzo często można spotkać rzeczy vintage (jak moje Levisy), co więcej, w Polsce second handy to niemal jedyne stacjonarne źródło vintage. Choć oczywiście oprócz vintage można tam znaleźć i zeszłoroczną kolekcję Primarka:)

      Jeżeli chodzi o nazewnictwo, to słowo "second hand" przyjęło się chyba tylko w Polsce, co właściwie jest dziwne i przewrotne, bo zdecydowanie nie jest to polskie słowo. Na zagranicznych blogach w odniesieniu do rzeczy z drugiej ręki widzę zwykle określenia "vintage", kiedy są to rzeczy sprzed tych trzydziestu lat (chociaż słowo "vintage" bardzo się ostatnio zdemokratyzowało) albo "thrifted", kiedy jest to t-shirt z H&Mu sprzed dwóch lat, znaleziony w charity shopie. Uff:)

      Delete
  34. ajj ogrodniczki i mnie zawsze będę kojarzyć się z dziecińśtwem :-) wyglądasz pięknie, kwitnąco! :-)

    ReplyDelete
  35. Zawsze chciałam mieć takie gumiaki:) wygodne są chociaż? Czy tylko ładnie wyglądają?:) pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. wygodne wygodne, chociaż przy pierwszym wyjściu obtarły mnie na piętach- z tym że mnie obcierają każde możliwe buty, łącznie z japonkami, więc nie należy się tym szczególnie przejmować:)

      Delete
  36. nie myślałam, że ogrodniczki mogą tak świetnie wyglądać! Ale Ty oczywiście mie do nich przekonałaś :)

    ReplyDelete
  37. Torba całkiem od czapy, a teoria o balerinach okazuje się zwykłą ściemą. Poza tym wygladasz ładnie. Lubię Twojego bloga, jednak brakuje mi na nim tego co prezentowałaś w filmikach- modowych nowinek i DIY.
    Mam nadzieję że nie urazi Cię odrobina konstruktywnej krytyki.
    Będę czytać dalej,
    pozdrawiam,
    Asia

    ReplyDelete
  38. Droga Asiu, kiedy będziesz odpowiadać na maile i na pytania na fromspringu?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na maile odpowiadam na bieżąco (jeżeli coś mi umknęło to prześlij proszę jeszcze raz), za to na Formspringa zaglądam sporadycznie.

      Delete
    2. A mozesz teraz zobaczyc maila?

      Delete
  39. Pięknie, wiosennie. Melissy świetnie się tu wpasowują. Ogrodniczki wygladają naprawdę przeuroczo na tobie! Torba mi się nie podoba w ogóle, ale to rzecz gustu :).
    Jestem bardzo na tak jeżeli chodzi o nowy wygląd tekstu i jego rozmieszczenie (nie wiem jak się to nazywa, ale wyglada dobrze! :P).

    ReplyDelete
  40. zupełne zaskoczenie z tymi ogrodniczkami, ale ciekawe połączenie!:) melisski i delikatna koszula robią dobrze całemu strojowi:) ślicznie!

    ReplyDelete
  41. nie spodziewałam się zobaczyć Cię w ogrodniczkach:)
    a buty chętnie bym powąchała :D
    zapuszczasz włosy?:)

    pozdrawiam
    personanongrata

    ReplyDelete
  42. piękne zdjęcia,ogrodniczki są cudne!

    ReplyDelete
  43. Witaj Asiu! :)
    Na facebooku pytałaś o rekomendacje miejsc we włoskim Marche, oto kilka z nich:
    Urbino: twierdza ksiecia Montefeltro, Piazza del Popolo, Palazzo Ducale, Galleria Nazionale delle Marche Tavole (m.in.zbiory Rafaela pochodzącego z tego miasta oraz Piera della Franceski), Casa di Rafaello.
    Ascoli Piceno - piękne, stare miasto imponuje tym, że jest wykonane z trawertynu (odmiana marmuru).
    San Benedetto del Tronto, Falconara Marittima, Ankona
    Niedaleko i godne uwagi jest San Marino czy znajdujący się nieopadal zamek San Leo z uroczymi panoramami z góry ;)
    Przydatne linki o regionie:
    http://www.italia-italia.pl/impresje/marche,329.html
    http://www.italia-italia.pl/impresje/miasteczka_gor_sybillimskich,329,844.html
    O kuchni regionu ujmuje się, że jest jedna z najbardziej pracochłonnych w całej italii, ale naprawdę pyszności: http://wlochy.praktycznyprzewodnik.eu/turystyka/kuchnia-regionu-marche/
    Być może przy innych rejonach Włoch Marche wypada trochę blado i na pewno ciężko nazwać je takim typowo turystycznym, ale nie sądzę by to było dla Ciebie wadą ;D Jest tu wiele pięknych, małych miasteczek w których ludzie są zaskakująco otwarci i naprawdę można doświadczyć i zobaczyć typowo włoskie życie, z dala od wielkich ośrodków. Wynajęcie samochodu nie jest takze złym pomysłem i naprawdę ułatwia wiele. No i wybrzeże morskie: cisza, spokój i kameralność której można doświadczyć nawet w środku sierpnia. Nie wiem na jak długo planujesz ewentualną podróż, ale warto połączyć odwiedzenie rejonu Marche z Umbrią :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Magda :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. oo, zaraz zajrzę do wszystkich linków, dziękuję bardzo za tyle poleceń. Brak turystów i "atrakcji turystycznych" zdecydowanie nie jest wadą, wręcz przeciwnie:)

      Delete
  44. Ale zaraz, przecież ty nie lubisz baletek...
    pozdrawiam

    ReplyDelete
  45. zazwyczaj nie komentuje blogów, tylko je sobie po cichutku przeglądam. Twój to chyba śledzę z półtora roku i yt także oglądałam wszystkie odcinki i oprócz tego, że jesteś stylowa, śledzisz trendy, ale im po prostu nie ulegasz bez zastanowienia, to ten blog jest bezpretensjonalny, inteligentny i porządny. Dlatego go lubię.

    ReplyDelete
  46. wybacz, że nie na temat... ale tu jest Twoje zdjęcie, sądzę, że bez Twej zgody...


    http://allegro.pl/legginsy-skorzane-wstawki-skora-hm-blogerskie-i2280135808.html

    ReplyDelete
  47. Love this! the dungarees are lovely!!

    www.constance-victoria.blogspot.com

    x

    ReplyDelete
  48. Very sweet! The way those overalls are tailored really creates a nice, unexpected silhouette. :)

    ReplyDelete
  49. Asiu, piszę tu po raz pierwszy, mimo że Twojego bloga śledzę chyba już z 3 lata. Nie jestem może największą fanką Twojego stylu (po prostu podobają mi się inne ubrania, jednak przyznaję, że to, co nosisz, pasuje do Twojego typu urody), ale niezależnie od tego z uwagą czytam i oglądam każdy post - odwalasz kawał porządnej roboty na tym blogu! Począwszy od tego, że dobrze piszesz (z sensem, poprawnie, z dystansem), poprzez to, że masz świetne zdjęcia, kończąc na ogólnym wyglądzie bloga, który jest bardzo przejrzysty i po prostu ładny. Oby tak dalej, widać, że jak już coś robisz, to z zapałem, pomysłem i konsekwentnie, będzie o Tobie głośno! Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  50. przede wszystkim - bardzo podoba mi się nowa szata graficzna Twojego bloga, wcześniej był bardziej dziewczęcy, teraz wygląda profesjonalnie - lubię taki minimalizm, najchętniej skopiowałabym w całości Twój szablon, gdyby nie było to nieładne zachowanie :)
    a ogrodniczki pamiętam z czasów szkolnych :D wciąż jeszcze nie jestem przekonana do ich powrotu, ale wyglądasz naprawdę uroczo :)

    ReplyDelete
  51. Nice look!

    xo
    http://www.fashionkats.blogspot.pt

    ReplyDelete
  52. ostatnio na nowo zakochuję się w ogrodniczkach! Sama chyba skuszę się na jedne! uwielbiam ten set :)

    movesfashion.blogspot.com

    ReplyDelete
  53. nawet w 'farmerskich' spodniach wyglądasz uroczo :0

    ReplyDelete
  54. Mówiłaś że nie lubisz balerinek

    ReplyDelete
  55. Torebka jest ciekawa, buty mogą być. Ogrodniczki do mnie nie przemawiają.

    ReplyDelete