
Przez długi czas moją szafę można było opisać za pomocą zasady Pareto - przez 80% czasu nosiłam 20% ubrań. Odkąd uruchomiłam system radykalnego ograniczenia zakupów i pozbywania się nienoszonych ubrań, sytuacja się poprawia. Oczywiście, dalej mam swoje ukochane ubrania, które noszę niemal non stop, podczas gdy sukienki na specjalną okazję wiszą w szafie i czekają na specjalne okazje, ale jestem zadowolona z progresu. Wiem co mam w szafie i w większości przypadków wiem nawet gdzie co leży, co skłania mnie do większej kreatywności z zestawianiem ubrań, które już mam i lubię. Jedyny problem w moim prawie idealnie działającym systemie stanowi fakt, że pieniądze zaoszczędzone w związku z bardzo mocnym ograniczeniem zakupów, zamiast na porządną torebkę czy płaszcz wolę wydać z bilet lotniczy/sprzęt fotograficzny/sto innych rzeczy. Pocieszam się, że być może wynika to z faktu, że wciąż mam sporo ubrań i tak naprawdę niczego nowego nie potrzebuję, a kiedy jakieś rzeczywiste potrzeby się pojawią, mechanizm zacznie pracować w stu procentach.
For a really long time my wardrobe could have been described with the Pareto principle - I was wearing 20% of my clothes for 80% of the time. Since I've started carefully curating my wardrobe, it's getting better and better. Of course, I still have some beloved items that I wear almost non-stop and some fancy dresses for special occasions, which I wear for the special occasions, but I can see the progress. I know what I've got in my closet and most of the times I even know where is what, which makes me much more creative when it comes to mixing the clothes I already have (and like!) into a lot of different outfits. The only downside of my almost perfect system is the fact, that I prefer to spend the money I've saved on things like plane tickets/photography equipment/hundreds of different things rather than on a designer bag or well-made jacket. Nonetheless, I hope the reason is that for now I still have so many clothes that I've collected during the years, that I don't really need anything - the moment something needs to be replaced, my system should start working perfectly.




Większość moich jesiennych i zimowych ubrań pochodzi więc z poprzednich sezonów - poza pasiastym swetrem i kilkoma dodatkami nie robiłam większych zakupów. Kożuchową kamizelkę zrobiłam w okresie zeszłorocznych syberyjskich mrozów, po prostu odpruwając rękawy od starego płaszcza. Dzięki idealnej dla wszystkich eksperymentów z kategorii ciepło/zimno pogodzie, służy mi ostatnio za okrycie wierzchnie do niezbyt jeszcze jesiennych strojów. Spódnicę przywiozłam dwa lata temu z podróży do Tajlandii, a czapka to nowy nabytek do kolekcji nakryć głowy. Buty to efekt mojego zeszłorocznego powrotu do kozaków, a relatywnie elegancką torebkę dorzuciłam, żeby całość nie wyglądała przesadnie włóczykijowato. Mam nadzieję że pogoda jeszcze przez jakiś czas pozwoli mi wyżyć się jesiennie i ponosić tego typu zestawy.
It's not surprising then that most of my autumn and winter clothes come from the previous seasons. Besides my stripped sweater and few accessories I haven't done any big shopping this year. I did my shearling vest myself during the extremely cold weather last winter, simply by unstitching the sleeves from an old coat. Thanks to the perfect for every fashion experiments weather, which we lately had in Poland, I wear it as outwear for most of my early autumn outfits. The skirt comes from Thailand, I bought it during my trip two years ago and the beanie is one of the latest pieces in my headwear collection. As I wrote in one of my posts last year, I'm a huge fan of knee high boots again and I'm going to wear these Timberlands all season long. I didn't want the outfit to look too boho/grungy, so I chose this black and gold, relatively elegant bag.


old/DIY shearling vest / skirt bought in Thailand / Timberland boots / L.Credi bag / Cubus beanie
Strasznie podoba mi się torebka z tej stylizacji, reszta trochę nie w moim stylu, ale wyglądasz ładnie :)
ReplyDeleteI love your outfit. :) A lot.
ReplyDeletelovely skirt.
Rewelacyjna torebka :
ReplyDeleteZapraszam do siebie na konkurs :
http://princess-beyonce.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-gleam.html
Pozdrawiam :)
Burgundowa czapka, to jest to! Najmodniejszy kolor. Gdy tylko będę na zakupach, na pewno ją kupię.
ReplyDeleteOk, właśnie się w Tobie zakochałam (tzn. to już dawno, ale teraz następuje wyznanie) i jest to miłość po sam grób. Ten zestaw to (przepraszam) kwintesencja zajebistości:D
ReplyDeleteU mnie też większość jesiennych ubrań pochodzi z poprzednich lat. Nie wiem czy wynika to z tego, że po prostu kilka lat temu jakość ciuchów była lepsza, a może dlatego, że teraz nie znajduję nic ciekawego w sklepach. Podobną spódniczkę do Twojej widziałam w American Eagle i trochę żałuję, że się na nią nie skusiłam. Czapka super!
ReplyDeleteTeż o tym pomyślałam. Sweter sprzed 5-6 lat przeżywał więcej niż ten sprzed roku, mimo tego, że pochodził z tej samej firmy... Sama nie mogę przeboleć, że moja Mama powyrzucała kiedyś wszystkie kożuchy, przecież to ciepły, miękki, DIY-selfowy raj ;)
DeleteJak zwykle - dobre zdjęcia i ciekawy tekst.
ReplyDeletePozdrawiam www.fogdancing.blogspot.com
Piękna spódnica :) będąc teraz w Wietnamie widziałam w górach bardzo podobne. No i chyba muszę odwiedzić Cubusa, taka czapka to coś czego zdecydowanie potrzebuję!
ReplyDeleteo nie Asiu, jak Twoje poprzednie posty wprawiały mnie w zachwycenie, ten zdecydowanie nie trafia w moje gusta :(
ReplyDeletesuper :)
ReplyDeleteNie znałam zasady Pareto ;> sama też muszę w końcu ogarnąć swoją szafę i przede wszystkim głowę... ^^"
ReplyDeleteŚwietny zestaw! Tę czapkę z Cubusa mierzyłam wczoraj, ale została ostatnia i niestety uszkodzona... Nie mogłam odżałować, bo jest bardzo lekka, doskonale układa się na głowie i dodatkowo jest bordowa! ^^ ale może jeszcze podobną znajdę :)
Pozdrawiam,
Ewelina
no nie mów że nie będzie wpisu nowości na jesień za jedyne 10 tys zł... no jestem rozczarowana;)
ReplyDelete:D
DeletePadłam:)
DeletePięknie Asiu :)!
ReplyDeletebaardzo chłodny już ten outfit, przyznam że jeszcze za ciepło :)
ReplyDeletehttp://annkie-company.blogspot.com/( psychologia mody :)
ja z kolei przyznam, że nie było mi za ciepło, kiedy miałam go wczoraj na sobie:)
Deletebardzo chłodny outfit :)
ReplyDeleteale jeszcze, oby długo nie musielibyśmy sięgać po te buty i skarpety :0
zapraszam do refleksji na temat mody http://annkie-company.blogspot.com/
Ha! Ja też odświeżam zawartość szafy i wyciągam to co w niej mieszka od lat :)
ReplyDeletePiękne te kozaki! To też nowy nabytek?
ReplyDeleteDziękuję! Nie do końca taki nowy i nie nabytek:) Ale myślę że można je jeszcze gdzieś znaleźć!
DeleteBosko wygladasz! Swietna torebka i urzekly mnie buty :)
ReplyDeletetorebka i czapka są cudne ;D
ReplyDeletewłaśnie takiej czapki szukałam :D
ReplyDeleteuwielbiam Twój blog, z ciekawością czytam posty:) a ja ciągle jestem w wirze zakupów:)
ReplyDeletebeanie cudownaaa. muszę sie wybrać du cubus'a :)
ReplyDeletejeszcze lato, a Ty już kożuch ? ;) ale podoba mi się :)
ReplyDeletePodziwiam skrupulatność w "niekupowaniu":) Też muszę porządnie przeczyścić garderobę i zapisać, czego dokładnie jeszcze potrzebuję...
ReplyDeleteA Twój outfit, jak zwykle, ujmujący.
Pozdrawiam!
Naprawdę fajny look. Muszę zrobić przegląd garderoby, schować letnie rzeczy i wyjąć ciepłe swetry...
ReplyDeletewww.ventura-fashion.blogspot.com
Kocham takie jesienne zestawy! <3
ReplyDeletePiękne buty! Marzą mi się takie! Cudowne!
ReplyDeleteśliczna spódnica :)
ReplyDeleteDawno mnie u Ciebie nie było, ale jak zawsze świetnie!:)
ReplyDeleteJest super, mi się bardzo podoba! Dobry pomysł z ograniczaniem kupowania ciuszków ;)
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam do siebie: http://bylasobieblondynka.blogspot.com/
A masz już TEN bilet lotniczy? :>
ReplyDeleteUwielbiam Twoje czapkowe zestawy, zawsze są wykręcone.
Si, si, już dawno! :)
DeleteHy hy hy!
Deletejakoś coraz mniej mi sie podobasz z kazdym nowym postem;-/te kozaki robia twoich nóg dwie bezkształtne kłody.
ReplyDeleteProponuję się dłużej nie katować w takim razie, jest sto tysięcy innych blogów!
DeleteHej, Twój blog jest świetny, ale te kozaczory rzeczywiście przytłaczają resztę. Fajna spódniczka, pozdrawiam
DeleteVanessa :)
Świetnie wyglądasz!
ReplyDeleteP.s. Piękne fotki, możesz zdradzić jakim sprzętem robione?
Dziękuję! Canon 60D, obiektyw 50mm 1.4
Deletea ja jestem ciekawa co takiego dokupiłaś do apartu?? no i jak to sekret to dokąd będzie nastepna wyprawa?
ReplyDeleteGdzie się wybierasz? Buty i czapka the best!!!
ReplyDeletehmmm wydaje mi sie ze za duzo skory troche w tym zestawie, wg mnie...jakos tak troche masywnie wyszlo. ale ze Krakow w tle i mily usmiech .. ;)
ReplyDeletedziękuję! gwoli informacji - w tle nie ma Krakowa, jest Bielsko-Biała.
Deleteja, od awantury o tę księgarnię w tle, kojarzę tę ulicę juz chyba na zawsze;)
Deleteoj nie martw się, temperatura na jesień są naprawdę imponujące, więc są szanse na takie zestawy !
ReplyDeletexx
Bardzo mi się podoba :)...szczególnie buty i spódnica :)
ReplyDeletehttp://mslittlej.blogspot.com/
nie jest to żadna złośliwość z mojej strony, ale w tych kozakach wyglądasz naprawdę niekorzystnie...
ReplyDeleteSwietny zestaw!
ReplyDeletePozdrawiam
P.S. Zapraszam: http://www.facebook.com/SkullIsCoolJewelry
zestaw z krotkim rekawem do kozucha nieszczgolnie do mnie przemawia a buty wygladaja strasznie topornie. niestety w ostatnich postach coraz mniej mi sie podobaja twoje stylizacje, ale nadrabiasz bardzo ciekawymi tekstami i zdjeciami :)
ReplyDeleteczapka mega!
ReplyDeletejak Ty zachwycasz
ReplyDeleteproponować to sobie możesz;-)będę tu wchodzić kiedy zechcę..lubie patrzeć nie tylko na ładne rzeczy,ale też na brzydkie-np na dwie bezkształtne kłody.
ReplyDeleteSpódniczka jest wspaniała!
ReplyDeleteCudowne, wspaniałe buty! Owszem - masywnie wyszło, dużo skóry, ale szalenie mi się podoba - może bym nie wybrała dla siebie wszystkich tych rzeczy, na przykład okrycia, ale nie da się ukryć, że zestawiłaś to jak majstersztyk :))
ReplyDeleteTrochę za bardzo " zalatuje góralszczyzną" jak dla mnie;) nie lubię folkloru góralskiego, ale to pewnie twoje zamiłowanie do rodzinnych stron. Kolorystycznie bardzo fajnie to wygląda, może tylko buty bym zmieniła.
ReplyDeleteWreszcie szafiarka, która nie będzie nas dołowała postami z zakupów stulecia! :D
ReplyDeletePierwsze zdjęcie ukazuje śliczną dziewczynę odzianą w bardzo ciekawy zestaw ubrań! Tak trzymaj, bądź cały czas sobą!
ReplyDeletena 'Pudelku' napisali, że Kasia Tusk bedzie wykladowca na tej uczelni, ktorej Ty doksztalcasz sie. troche mnie to boli, bo szkola zapowiadala sie naprawde sensownie. ocenilam te pania przez pryzmat jej bloga, a ten, w przeciwienstwie do twojego, nie stanowi dla mnie zrodla inspiracji.
ReplyDeleteWidziałam, ale Kasia Tusk nie będzie wykładać w Viamodzie , w której ja studiowałam podyplomowo, tylko w Viamodzie Industrial (coś z social mediami i zarządzaniem marką), gdzie można robić licencjat - nie znam tej odnogi uczelni i nic nie mogę o niej powiedzieć, poza tym że notorycznie spamuje mi i innym osobom tablicę na FB swoimi ogłoszeniami. Nie czytam bloga Kasi, bo ma jak dla mnie straszliwie miałkie teksty i popularno-poprawne stroje, które mnie nudzą, ale jest ogromna grupa ludzi, którym to odpowiada i angażują się jak chyba na żadnym innym blogu. Nie można więc jej odmówić sprawnego zarządzania swoją marką - blog idealnie wpisuje się w gusta dużej grupy czytelników , samo nazwisko nie wystarczyłoby na utrzymanie zainteresowania tak długo. Jestem pewna że można się czegoś od Kasi w tym zakresie nauczyć. Zatrudnienie Kasi Tusk to na pewno kontowersyjna decyzja - mam nadzieję, że uczelnia nie zrobiła tego dla samego zdobycia rozgłosu, bo byłoby to naprawdę smutne i słabe.
DeleteNo i taka decyzja chyba bardzo utrudnia komunikowanie szkoły jako profesjonalnej.
DeletePowiem Ci tak Asiu...Chociaż to co nosisz jest nie w moim stylu to i tak uwielbiam twojego bloga za to, że masz swój styl którego się trzymasz, za to, że można u Ciebie zobaczyc coś innego niż na innych blogach, za to, że bardzo mądrze piszesz i aż chce się czytac no i tak mogłabym wymieniac i wymieniac;D I zgadzam się z Tobą, podróże z pewnością są bardziej wartościowe:)
ReplyDeletepiękna torba
ReplyDeleteLudowo, warstwowo, wygodnie, wesoło... Podoba mi się! Co więcej, muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba strona, w którą zmierza Twój blog. Przez jakiś czas nie zaglądałam tutaj. Potem trafiłam na podcasty, które obejrzałam hurtowo :). Co do pierwszych, miałam mieszane uczucia, potem podobały mi się coraz bardziej. Zawsze (no, może prócz tych z prehistorii bloga) zachwycały mnie zdjęcia, ale nie widziałam tutaj nic dla siebie. Teraz jest inaczej - przyjemnie się czyta to, co piszesz. Coraz poważniej, rozsądniej, uważniej. Wrzuciłam Twój blog do czytnika i każdy kolejny post oglądam i czytam z przyjemnością.
ReplyDeletePowodzenia i spełnienia planów związanych z edukacją modową :).
jest tak baaardzo "Twojo", inna osoba wyglądałaby śmiesznie, a Ty wyglądasz przyjemnie:)
ReplyDeleteSpódnica boska! Mam wrażenie, że już odnalazłaś swój styl, prawda?
świetnie !
ReplyDeleteI love your coat and your skirt!
ReplyDeleteMichelle
www.michelleesque.com
gdzie mozna dostać tą torbę? piękna!
ReplyDeletetorebka i spódniczka <3
ReplyDeleteRozbawiłaś mnie zasadą Pareto haha :) Stylizacja jest mega fajnie przemyślana. Sama chętnie bym się tak ubrała :) Pozdrowienia!
ReplyDeleteFajne połączenie, choć nie przepadam za takimi, dla mnie grube kamizelki są zwyczajnie bezsensowne. Spódniczka przepiękna^^ Ja też mam problem z tym, że chodzę w 20% swojej szafy... I podobnie większość rzeczy mam z zeszłych sezonów, ale obłowiłam się też podczas ostatniej wycieczki po second-handach :P Wyglądasz super, ale to nie moja bajka. Mam własny styl i jego się trzymam. Natomiast podziwiam twój styl pisania... Wciągasz czytelnika. Mam nadzieję, że jutro dowiem się o tym jak to robisz czegoś więcej, bo będą na spotkaniu z tobą w naszej szkole^^
ReplyDeleteBlogerkom zarzuca się to, że są manekinami z zary. Ja manekiny z zary bardzo lubię - są naprawdę bardzo ładne ;), jednakże bardziej to, niż, że zara i te same sklepy, to zawsze nie podobało mi się, że blogerki zakładają na siebie w stylizacjach ubrania z aktualnych kolekcji, które możemy zobaczyć w sklepach. A co z ubraniami z innych sezonów?
ReplyDeleteBardzo podoba mi się Twoje podejście do zakupów, tworzenie garderoby, jestem zainspirowana! Gorąco kibicuję :).
kozaki są cudowne, uwielbiam takie połączenia kozaków.
ReplyDeletepozdrawiam
bardzo fajny strój, bez przesady, ale jednak duzo się dzieje. Też miałam ostatnio problem z moja szafą - doszłam do wniosku ze jest tam wszystko i nic, zaczelam robic porzadki, mam nadzieje, ze tez uda mi sie cos w niej zmienic:)
ReplyDeletecałość wygląda super (poszczególne elementy też, wszystkie bym widziała w swojej szafie ;), jednak trochę mnie nie przekonuje ta stylizacja o tej porze roku - o poranku bym zamarzła z krótkim rękawem, a w południe byłoby mi za gorąco ;) myślę, że zmieniłabym rękaw bluzeczki na długi i nosiła ten zestaw za okolo miesiąc.
ReplyDeletepozdrawiam :)
Super te buty, muszą być bardzo wygodne, prawda?:) mają ładny kolor, zdecydowanie by pasowały do mojej garderoby.
ReplyDeletew tym szalenstwie jest jakas metoda
ReplyDeletepozdrawiam
http://thirtiesinthecity.blogspot.de/
Bardzo fajnie wyglądasz, tylko się do Ciebie przytulić, tak miękko i ciepło :)
ReplyDeleteMnie do oszczędzania zmusiło mieszkanie, ale rozsądne zakupy (czytaj: prawie żadne) też dają satysfakcję. A pozbycie się z szafy niepotrzebnych ubrań to jedna z lepszych ubraniowych decyzji jakie podjęłam :) ściskam
how i love your vest!!
ReplyDeletemiss you
s
jaram się tym kożuszkiem ;]
ReplyDeletebig boom in my blog soon!
http://freakfrolicfashion.blogspot.com/
jaram się tym kożuszkiem ;]
ReplyDeletebig boom in my blog soon!
http://freakfrolicfashion.blogspot.com/
nie mogę się napatrzeć na kozaki :) IDEALNE!
ReplyDeleteJuż nie przesadzajmy, że taką mądrością bije od tego bloga! Dziewczyna nie wali po prostu żenujących błędów. To co pisze jest w miarę poprawne i rzeczowe. Nie róbmy z niej intelektualistki.
ReplyDeleteThe skirt is really cute.
ReplyDelete/Avy
http://mymotherfuckedmickjagger.blogspot.com
♥
Fajny zestaw, fajna-prawdziwa Ty! lubię Twojego bloga, obserwują Cie od dawna, masz oryginalny styl, ale kazdy strój nosisz z dużą dawką naturalności, nie ma w tym wszytskim nadmiaru, przestylizowania czy lanserstwa. Życzę nam - czytelniczkom wiecej takich blogerek, a nie jakies (przepraszam za wyrażenie rodem z przedszkola) Kasie-Srasie:P
ReplyDeletepozdrawiam Ewelina.
piękne ! :)
ReplyDeletesprawdz super marynarki idealne do jesiennych stylizacji :)
te kozaki oraz ten dlugi kożuch psują tą stylizacje. góra fajna ale dół bardzo niekorzystnie;/
ReplyDeleteKozaki może faktycznie średnio pasują, ale moim zdaniem nie psują stylizacji :) Według mnie wszystkie elementy zagrały ze sobą :) Spódnica wnosi dużo do tego zestawu :) Pozdrawiam :)
ReplyDeletePomysłowa stylizacja i super burgund czapka ;)
ReplyDeletecaayenne.blogspot.com
ładne kozaki i ciekawie wygląda kamizelka po przeróbce, tak lżej.
ReplyDelete