Strony

October 24, 2012

Brighton


Yesterday I went to Brighton, together with my two classmates, Anna and Sean. It's a city on the south coast of England and we went there mainly to see the exhibitions of Brighton Photo Biennal. Nevertheless, we still had some time to explore Brighton's streets and lanes or have a picnic on a beach. The weather wasn't perfect, actually it was pretty awful, but we really enjoyed our trip. And it was so nice to see a pebbly beach!


Wczoraj, razem z dwójką moich znajomych ze studiów, Anną i Seanem, wybrałam się do Brighton, niewielkiego miasta nad morzem (a właściwie nad kanałem La Manche). Naszym głównym celem było odwiedzenie wystaw towarzyszących Brighton Photo Biennal, ale nie odpuściliśmy sobie też spaceru po mieście i pikniku na plaży. Pogoda nie była wymarzona, było zimno i mglisto, ale wcale nam to jakoś szczególnie nie przeszkadzało. 


I was wearing thrifted dress, Bik Bok jacket, H&M men backpack and Celapiu Teddy Beanie

It was freezing cold and people on the beach were wearing winter jackets, but it didn't stop my friends from changing into swimming suits and going into the water. Such thought didn't even cross my mind when I was packing, so I didn't bring any swimming stuff with me, which was a rather comforting feeling. On the other hand, the water was about 15 degrees, so it wasn't much colder than Baltic see in the middle of summer.


Ku zaskoczeniu wszystkich spacerujących po plaży w kurtkach i czapkach, Sean z Anną postanowili się rozebrać i popędzili do wody. Mnie nawet nie przyszło do głowy, żeby zabrać ze sobą strój kąpielowy czy ręcznik, ale przypuszczam że nie byłoby to jakieś szczególnie szokujące doświadczenie - woda miała około 15 stopni, czyli mniej więcej tyle, co Bałtyk w szczycie sezonu.


Wandering from one exhibition to another, we had a chance to see the main part of the city. We walked through the tiny little streets of North Lanes, with hundreds of bars, pubs and shops selling pretty much everything. Lots of them were more or less dedicated to music. Brighton is famous for its music scene and a number of well-known bands have connections with this place - Bat For Lashes, Fink, Fat Boy Slim, The Maccabees or The Kooks, just to name a few.


Chodząc od jednej wystawy do drugiej, zobaczyliśmy większość centralnej części miasta. Przeszliśmy wąskimi uliczkami North Lanes z milionem barów, knajp i sklepików. Wiele z nich jest mocno związanych z muzyką, Brighton słynie ze swojej rozbuchanej sceny muzycznej. Bat For Lashes, Fink, Fat Boy Slim, The Maccabees i The Kooks to tylko kilka przykładów. Na pewno będę chciała wybrać się tu jeszcze raz, dzielnica zrobiła na mnie bardzo obiecujące wrażenie.


I've noticed a chart with famous people's heights (and non-people's too!) on the wall of one of the coffee shops. I'm somewhere between Dolly Parton and the Queen and I also estimated my dog's height at Yoda's or maybe even ET's level.


Jedna z kawiarni wywiesiła przed wejściem skalę z wypisanym wzrostem znanych osób i nieosób. Odkryłam, że plasuję się gdzieś między Dolly Parton a brytyjską królową, a wzrost swojego psa oszacowałam mniej więcej na poziom Yody, może nawet ET.


Later on we headed to a university pub to warm ourselves up with a coffee. It was such a shame that we were about to catch a train and couldn't try all those board games out. Not to brag or anything, but I'm almost invincible in "20 Questions". The only person who has ever won with me was my dad, coming up with an idea of lambs from "The Silence of The Lambs". Pff.


Mocno zmarznięci weszliśmy na kawę do pubu tuż przy uniwersytecie. Żałowałam, że spieszyliśmy się na pociąg i nie mieliśmy okazji wypróbować gier. Bez fałszywej skromności przyznam, że w "20 pytań" jestem niemal niepokonana i do tej pory wygrał ze mną wyłącznie mój tata, wymyślając bohatera zbiorowego, owce z "Mileczenia Owiec" (pff!).

61 comments:

  1. Uwielbiam Brighton, byłam tam już chyba 3 razy i to jedno z niewielu miejsc do którego lubię wracać.

    ReplyDelete
  2. Wybrałaś chyba jeden z najciekawszych istniejących kierunków! Strasznie Ci zazdroszczę, na pewno będzie to bardzo rozwijające, już to zresztą widać :) Również dobrze wspominam Brighton, mimo średnio gościnnych mew na plaży.
    PS Tata mistrz!

    ReplyDelete
  3. Prześliczna sukieneczka <3 Twój kolega Sean jest dość przystojny haha ;)
    Czekam na kolejne relacje z Twojego pobytu w Anglii.
    XXX

    ReplyDelete
  4. O jej ale przystojy ten twój kolegaa <3

    ReplyDelete
  5. O jej , ale przystojny ten twój kolega <3

    ReplyDelete
  6. Brr, aż mi się zimno zrobiło, jak pomyślałam o kąpieli w morzu :D Może kiedyś się przełamię i dołączę do klubu morsów ;)
    Btw, świetna czapka ^_^
    Pozdrawiam, Yenn

    ReplyDelete
  7. skala z wypisanym wzrostem jest genialna!

    ReplyDelete
  8. zdjęcia są piękne i Sean również :)

    ReplyDelete
  9. wysoka 5 dla Taty! :)

    świetna relacja, najbardziej mi siadły zdjęcia knajpiane.

    ReplyDelete
  10. bardzo,bardzo mnie inspirujesz. Dziękuje.

    ReplyDelete
  11. what a beautiful place!

    www.styleandshades.blogspot.com

    ReplyDelete
  12. Przystojny kolega : )
    BTW, chciałabym tam być, tymczasem pozostaje mi uczyć się na jutrzejszą pracę z tekstem biznesowym ( po ang. , a co!)
    Ściskam,
    Zuza.

    ReplyDelete
  13. ślicznie wygladasz :)

    alexostyle.blogspot.com

    ReplyDelete
  14. Uwielbiam The Kooks. Ah, zeby u nas byly takie Puby czy restuaracje z dusza.

    ReplyDelete
  15. Byłam w Brighton 3tyg temu i zdecydowanie moje serce tam zostało! Już czekam na wakacje,żeby tam wrócić i tym razem spacerować tymi uliczkami i przecudną plażą do samego rana <3

    ReplyDelete
  16. Byłam w Brighton 3tyg temu i zdecydowanie moje serce tam zostało! Już czekam na wakacje,żeby tam wrócić i tym razem spacerować tymi uliczkami i przecudną plażą do samego rana <3

    ReplyDelete
  17. a matko jak ja Ci zazdroszczę:) będę to powtarzać chyba przy każdym Twoim poście o Wielkiej Brytanii :D mnie się Brighton najbardziej kojarzy właśnie z muzyką, a to foto sklepiku muzycznego... jestem przekonana, że byłby to dla mnie mały raj, trudno byłoby mnie stamtąd wyciągnąć ;)

    ReplyDelete
  18. zdjęcia są wspaniałe:) ja tez kocham klimat tamtych wysp,niepowtarzalny,ludzie jakby pogodzeni ze sobą,uśmiechnięci,weseli,otwarci,jakby zawsze skorzy do rozmów:)

    ReplyDelete
  19. zgadzam się z wcześniejszym komentarzem: wybrałaś swietny kierunek studiów, widać że Twoje zdjęcia są coraz lepsze i bardzo inspirujesz całym swoim stylem bycia/życia :)

    (a tak fotograficznie to wiadomo, że w internecie lepiej się "sprzedają" zdjęcia z rozmazanym tłem jednak pierwsze z mewą mogłoby być ciekawsze zrobione na f5.6 taka moja mini sugestia)

    ReplyDelete
  20. musisz wiedzieć, ze na wyspach nie ma czegoś takiego jak kanał "La Manche"... to się nazywa "English Channel". i kropka. ;))))

    Brighton love <3

    Gosia

    ReplyDelete
  21. Oooo your friend Sean is very handsome ^^

    ReplyDelete
  22. Kocham Twoje zdjęcia :)

    http://mslittlej.blogspot.com/

    ReplyDelete
  23. Świetne zdjęcia, takie klimatyczne:) A kolega przebił wszystkie widoki:)
    Zapraszam do mnie: http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9185666

    ReplyDelete
  24. cudny plecak! dawno temu kupiony? :)

    ReplyDelete
  25. These photos are amazing! The height scale thing is awesome. :)

    aspiringforever.blogspot.com

    ReplyDelete
  26. jak ja ywuelbiam Twoje zdjęcia.

    ReplyDelete
  27. w twoich zdjęciach jest magia... uwielbiam...

    ReplyDelete
  28. Zdjęcia są wspaniałe. Wyglądają tak jakby zostały wyjęte z przewodnika lub magazynu turystycznego. Jestem pod wrażeniem.
    Pozdrowienia z Białegostoku!
    Ewa

    ReplyDelete
  29. Zauważyłam, że poszłaś mocno w kierunku Uli z The Adamant Wanderer jeśli chodzi o treści posta, tematy wyjazdowe, ale przede wszystkim charakter zdjęć, a nawet ich układ. Na plus, bo bardzo lubię tamtego bloga i Twojego również.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też mi baaardzo odpowiada taka metamorfoza bloga :) Zwłaszcza, że robisz dobre zdjęcia i megaprzyjemnie się Ciebie czyta :) Poza tym jesteś moim guru jeśli chodzi o rozsądne zakupy i podobne tematy ;D Odkąd przeczytałam Twoje posty okołozakupowokonsumpcjonistyczne jestem innym człowiekiem, a przede wszystkim w mojej szafie jest mniej zbędnych ciuchów ;)

      Delete
  30. O rany, właśnie tak sobie wyobrażałam to miasto! Czytałaś "Brighton rock"? :)

    ReplyDelete
  31. coraz bardziej podobają mi się twoje zdjęcia :)

    ReplyDelete
  32. Jestem szczerze zauroczona tą fotorelacją. Piękne obrazy :)

    ReplyDelete
  33. Mam prośbę - przejedź się do Bath i zrób taki reportażyk?

    ReplyDelete
  34. O tak, Bath bardzo polecam. A z kolegą też chętnie wybrałabym się na wycieczkę :)
    świetny post.

    ReplyDelete
  35. przepiękne zdjęcia ! świetny mini reportarz, a fotografie ukazuja klimat i brytyjski styl, mam na mysli szczegolnie pub i ulice! no i faktycznie, nawet nie przypuszczalam ze tylko moich ulubionych zespolow pochodzi z Brighton! xx
    www.aniacyk.blogspot.com

    ReplyDelete
  36. kurczak zajebisty. ale nie tylko oczywiscie

    ReplyDelete
  37. bardzo proszę o więcej takich notek

    ReplyDelete
  38. Uwielbiam czytać twoje posty. Umiesz człowieka zaciekawić . No i chyba nie odważyłabym się kąpać o tej porze roku, szacun dla znajomych ; )

    ReplyDelete
  39. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, aż do tego wpisu, ale wydajesz się być wyższa niż (około?)152 cm

    ReplyDelete
    Replies
    1. przeszkadza Ci to?

      Delete
    2. O co Ci chodzi? Przecież tamten komentarz nie był niemiły.

      Delete
    3. (Autorka komentarza u góry)
      Jak ktoś powyżej mnie zauważył komentarz nie miał być (i chyba nie jest) niemiły. Naprawdę lubię i cenię tego bloga (a właściwie jego Autorkę), to co napisałam to tylko taka "uwaga" którą odnotowałam w głowie czytając post. Nie miała na celu nikogo urażać :)

      Delete
    4. wowowow jaka dyskusja. mam trochę więcej niż 152cm wzrostu, jakieś 158, może 160.

      Delete
  40. Hej, bardzo lubię twojego bloga jest to pierwszy komętarz, śledzę go juz bardzo długo, ale dopiero teraz postanowiłam coś napisac odnosnie twojego posta w Brighton. Uwielbiam to miejsce moja kochana siostra tam mieszka od kilkunastu lat jestem tam bardzo często i za każdym razem odkrywam cos nowego, polecam przy następnej wizycie zwiedzenie starych części miasta. Jęzeli chodzi o twojego bloga to bije z niego niesamowita prawda i to jest chyba najważniejsze pozdrawiam gorąco.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na pewno tak zrobię, dziękuję, pozdrowienia!

      Delete
  41. Popłakałam się, mój Brighton! Mieszkałam tam do września, widzę teraz jak bardzo mocno siedzi w moim sercu

    ReplyDelete
  42. fantastyczne zdjęciaa!! :)

    ReplyDelete
  43. Mam takie pytanie: Jak przechowujesz zdjęcoia? :) Rozdzielasz je jakoś na przykład pomiędzy tymi przerobionymi, dodawanymi na bloga a tymi zwykłymi, całą resztą zdjęć np. z danego dnia? Chodzi mi tez tak ogólnie jak oznaczasz foldery itp. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeżeli chodzi o zdjęcia na bloga, to zostawiam tylko te kilka wybranych do posta, także w dużych rozmiarach do ew. druku w prasie, a całą resztę wywalam. Moich zdjęć zazwyczaj trzymam więcej i mam je opisane datą i miejscem.

      Delete
  44. Przepraszam, że piszę tutaj, ale mam prośbę do Ciebie i czytelników. Jakieś 2 lata temu odkryłam przypadkiem fajnego bloga, niestety nie mam możliwości odnalezienia go w historii przeglądania, bo nie był to mój komputer. Dziewczyna na 99.9% mieszkała w Anglii, była ruda, miała grzywkę, lubiła nosić swetry i czapeczki z pomponem. Outfity zazwyczaj były w stylu vintage, sporo jej ubrań pochodziło z sh. Any ideas? :)
    Kasia

    ReplyDelete
    Replies
    1. Może Wish Wish Wish? Przychodzi mi do głowy jeszcze ta dziewczyna http://c00kies-est-une-cuillere-a-absinthe.blogspot.co.uk/ , ale ona jest z Francji.

      Delete
    2. a może http://www.riennahera.com/ ? :)

      Delete
  45. Zazdroszczę wyprawy! Miasto sprawia wrażenie owianego tajemnicą i aż kusi, żeby je wszystkie odkryć :) Przeraża mnie tylko ta wypchana wydra czy co to jest :P i jeszcze jedno- co to za gra w "20 pytań"? nie słyszałam... ^^"

    Mój plecak pozdrawia Twój( z racji, że są rodzeństwem! :D), a ja Ciebie! ;)

    Ewelina

    ReplyDelete
  46. Fantastyczne zdjęcia:) W ogóle to zawsze z wielką niecierpliwością czekam na te posty podróżniczo - miejsco - poznawcze;) Przy wpisach ubraniowych wychodzi ze mnie podły, zazdrosny babsztyl i wtedy chce wyglądać jak Ty i klnę na siebie, że tak dobrze zestawiać ubrań nie umiem:P

    ReplyDelete
  47. Piekne zdjecia,
    jakiego uzywasz obiektywu, jezeli mozna zapytac?

    ReplyDelete
  48. Zdjecia piekne
    do wody bym nie weszla, na sama mysl mam dreszte :P

    ReplyDelete