Strony

August 19, 2012

Gdańsk&Sopot with Diverse


W zeszłym tygodniu pierwszy raz od wielu lat miałam okazję być nad polskim morzem. Był to wyjazd z gatunku błyskawicznych, ale zaliczam go do tych naprawdę udanych. Wszystko za sprawą Diverse- ta polska marka odzieżowa, z siedzibą właśnie w Gdańsku, zaprosiła kilku blogerów, w tym mnie, na dwudniową wizytę. Zaczęliśmy od nieformalnej kolacji w hotelu na starym mieście, w którym wszyscy spaliśmy. Potem razem z Adamem, Jessy, Karoliną i Zuzą mimo późnej pory wybraliśmy się na mały spacer po Gdańsku- ostatni raz byłam tam chyba z dziesięć lat temu i czułam się, jakbym widziała miasto po raz pierwszy. Zdecydowanie mi się podobało, żałuję tylko że nie zdążyłam zjeść tradycyjnego nadmorskiego gofra z budki- chociaż może bardziej nie miałam na niego miejsca, Diverse zadbało nie tylko o zawartość naszych szaf, ale i żołądków- ale o tym później.


Last week I had this amazing opportunity to visit Polish seaside- I haven't been there for at least five years. It was a rather short trip, but it was really great to see the Baltic see even just for a moment. Together with four other bloggers I was invited to Gdańsk and Sopot by Diverse, a polish clothing brand. We started our visit with an informal dinner in a hotel restaurants and then went for a short walk through the city- it was pretty late. I almost forgot how beautiful Gdańsk is- with all its old, colorful houses, brick walls and summer markets it's just lovely. Together with Adam, Jessy, Karolina and Zuza we took some pictures, had a little drink and then went back straight to our hotel- we had to wake up quite early the following day.



Następnego dnia zaraz po śniadaniu ruszyliśmy do siedziby firmy, położnej nieco poza miastem. Riwiera zobowiązuje, włożyłam więc moją BSI (Białą Sukienkę Idealną) i nieco zapomnianą pikowaną torebkę, a że było dość chłodno, dorzuciłam jeszcze bluzę od harcerskiego mundurka. Na zdjęciu jestem razem z Zuzą- uosobieniem spokoju i zdrowego rozsądku.


On Tuesday morning, right after the breakfast, we went to Diverse's headquarter. I wasn't there on holiday, but it was still a seaside, so I wore my perfect summer dress, an old quilted bag, which I've almost forgot about and a military blouse (actually it's a part of a scout suit) as it was rather chilly. On the picture I'm with Zuza- she's a lovely girl, very down to earth.

photo by Adam

Teraz przechodzimy do sedna programu, czyli do tego, dlaczego Diverse nas w ogóle nad morze ściągnęło. Marka planuje kilka dalszych zmian (tak tajemniczych, że nawet my nie dowiedzieliśmy się o co dokładnie chodzi- okaże się w przyszłym roku, w 20. urodziny firmy) i w związku z tym chciała poznać nasze opinie m.in. na temat najbliższych kolekcji i ogólnego wizerunku marki. Mieliśmy okazję obejrzeć kolekcję na nadchodzącą jesień (bardzo na plus, część na zdjęciach poniżej) i na kolejną wiosnę (tu zdjęć pokazać nie mogę, żeby nie zepsuć niespodzianki). To było naprawdę ciekawe doświadczenie- poszczególne osoby miały odmienne, a czasem nawet skrajnie różne opinie, a ekipa Diverse zdawała się każdej z nich słuchać z równą uwagą. Zadawano nam dużo bardzo konkretnych pytań i widać było, że ekipa jest do tej wizyty przygotowana i że chcą z niej wyciągnąć jak najwięcej- a to wcale nie takie częste w przypadku tego rodzaju spotkań. To wielka zaleta, bo miało się poczucie, że nasza obecność tam ma jakiś sens i być może coś z niej faktycznie wyniknie. Cieszę się też, że miałam też okazję zobaczyć działanie dużej firmy odzieżowej od środka- daje to szansę skonfrontowania swoich przekonań i opinii z realnymi możliwościami i oczekiwaniami rynku. Mam wrażenie że zadałam jakiś milion pytań i odpowiedź na pierwsze była równie wyczerpująca i cierpliwa, co na milionowe. No i chyba po raz pierwszy na dużą skalę miałam okazję zastosować w praktyce wiedzę wyniesioną z moich ostatnich studiów i było to naprawdę inspirujące doświadczenie.


Alright, I guess this is the moment where I should tell you why were we actually invited do Gdańsk by Diverse? Well, the brand is planning some big changes (or, should I say, some further changes) and they wanted to know our opinion about the collections and the general image of a brand. We had an opportunity to see the autumn/winter collection (some pictures below, I really liked it) and the collection for the next spring and summer- I am not allowed to publish any pictures of it yet. It was a great experience- different people had a very different opinion and the Diverse team seemed to be interested in every single one of them. They did their research, asked a lot of questions and all of that made us feel really useful. We had a feeling that they invited us, because they find our voice important. I'm also really happy that the visit gave me an opportunity to see how such a big clothing brand works from the inside and to finally use my knowledge from school in practice. I think that I asked about one million questions and I really think it was a very inspiring experience.


Po całym dniu spędzonym w Diverse, przejechaliśmy do Sopotu- zachwyciły mnie piękne, stare wille, tym razem widziałam je tylko przez szybę samochodu, ale mam nadzieję że wkrótce uda mi się pojawić nad morzem na dłużej. Ryzykując spóźnieniem na podsumowujący obiad, popędziliśmy na dosłownie dwie minuty na plażę- zdążyłam zrobić trzy zdjęcia, zamoczyć jedną stopę (niespodzianka, morze zimne!) i obiecać sobie, że wrócę jeszcze w te wakacje.


After a whole day spend in the brands headquarter, we went to Sopot, a smaller city known as a popular holiday destination. I was amazed by its beautiful, old villas- we only had time to see them through a car window, but I hope I'll have more time to explore the polish seaside soon. Just before the dinner we went to the beach for literally two minutes- I only had time to shoot three pictures, get one of my feet wet (the water was so cold!) and promise myself to come back as soon as possible.

pics by Zuza

A na koniec coś, co tygrysy lubią najbardziej- jedzenie. Pożegnalny obiad jedliśmy z widokiem na morze w restauracji White House w Sopocie, był fenomenalny. Dawno nie jadłam tak dobrej polędwicy- na zdjęciu z kurkami i gnocchi, rewelacja. Desery też były ekstra- jadłam creme brulee, nietypowo czekoladowy, ale specjalne wyróżnienie należy się malinowemu ciastku z tapioką, zamówionemu przez Karolinę.


And last but not least, the food. We ate our last dinner in a White House restaurant in Sopot, we could see the sea behind the window and it was just amazing. I had beef with girolle mushrooms and Italian gnocchi and it was perfect. The desserts were just as good as the main courses- I had a great chocolate creme brulee, but the best thing was probably Karolina's raspberry cake with tapioka. It was such a delicious dinner!

69 comments:

  1. widać, że wyjazd się udał :) Naprawdę piękne zdjęcia :D

    ReplyDelete
  2. chętnie wzięłabym udział w takim spotkaniu. Takie niezwykle inspirujące spotkania uwielbiam :)

    ReplyDelete
  3. Piękne 3 ostatnie zdjęcia :D

    ReplyDelete
  4. Świetne zdjęcia, miło popatrzeć ;)

    ReplyDelete
  5. Bardzo lubię Twoje relacje z podróży, masz lekkie pióro i naprawdę bardzo fajnie się czyta, mam wrażenie, że po części też tam byłam. Pozdrawiam! :)

    ReplyDelete
  6. jesteś wspaniale ubrana, ta mundurkowa kurtka/marynarka wspaniale komponuje się z dziewczęcymi kieckami. szczerze mówiąc, wyglądasz najlepiej ze wszystkich dziewczyn :)

    ReplyDelete
  7. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  8. Genialne zdjęcia.
    Wydaje mi się, że takie krótkie wyjazdy są najlepsze, najwięcej się z nich wynosi.
    Pozdrawiam
    PS W przyszłym tygodniu wybieram się do Krakowa na kilka dni i w związku z tym miałabym prośbę, czy mogłabyś polecić mi jakieś dobre kawiarenki i miejsca, do których rzadko docierają turyści, a warto zobaczyć? Dziękuję z góry. :)

    ReplyDelete
  9. http://farm9.staticflickr.com/8298/7808655102_38eaef8460_b.jpg

    ta rzecz w środku w pomarańczowe kropeczki (?) co to jest?

    ReplyDelete
    Replies
    1. To nie kropeczki, to co dużo lepszego- wiewióry! Tej sukienki jeszcze nie ma na stronie, ale jest bardzo fajna- granatowa, z długim rękawem, no i ten wzór!

      Delete
  10. Zazdroszczę wyprawy, fajnie zobaczyć na własne oczy jak to wszystko działa od środka:)

    ReplyDelete
  11. Tyle się naprodukowałaś o rozsądnym podejściu do mody i kupowania a teraz co? Jedziesz do badziewiastego diversa i zachwalasz ich kolekcję? A gdzie twoje rozsądne podejście do mody i do rzeczy, które przetrwają dłużej niż jeden sezon. Bo te z diversa na pewno nie przetrwają...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie bardzo rozumiem zarzut, nigdy nie napisałam że odrzucam wszystkie sieciówki? Na rzeczy dobrej jakości można trafić w Diverse czy w H&M, a u polskiego projektanta kupić coś co po praniu zupełnie zmienia kształt i kolor- zdarzyło mi się. Z Diverse mam kilka basicowych bawełnianych t-shirtów, jakiś sweterek i koszulę i wszystko sprawuje się bardzo dobrze, więc nie warto kierować się stereotypowymi przekonaniami.

      Delete
    2. Ja chcę tę kurktę! Jest genialna! Wiesz może z czego jest zrobiona? Czy to skóra, czy sztuczne tworzywo? Na stronie nie ma jeszcze tej kurtki... Myślisz, że pomimo tego może być już do kupienia?
      Fajnie, że zgodziłaś się na to spotkanie. Jak dotąd miałam raczej nieciekawe zdanie o tej firmie... Ale, patrząc na ubrania z Twojego postu, dochodzę do wniosku, że jednak zajrzę do ich sklepu i to bardzo szybko ;). Dodatkowy plus, że to polska marka. Zawsze fajnie jest wspierać nasz rynek.

      Delete
    3. To miał być osobny komentarz. Przez pomyłkę wylądował w polu odpowiedzi :D. Za to Twoja odpowiedź będzie na pewno na miejscu ;)

      Delete
    4. W sklepach jej jeszcze nie ma, pewnie będzie jak pojawi się na stronie. Jest ze sztucznego kożucha- w damskiej kolekcji Diverse nie ma kurtek czy innych rzeczy ze skóry naturalnej.

      Delete
  12. Love both your dresses and man's red leather jacket. And dinner pics are so yummy!

    ReplyDelete
  13. o, widzę, że nawet pan Patryk się załapał na zdjęciu :D

    ReplyDelete
  14. W końcu polskie firmy zauważyły ile dla sklepu może zrobić blogosfera. W końcu wiadomo, że to super reklama. Kupicie (bądź dostaniecie), zrobicie ładne zdjęcia na bloga i tłumy do sklepu polecą, a czy wy faktycznie będziecie w tym chodzić to już wasza tajemnica :)
    Nie rozumiem tylko po co zaprosili taką charlize skoro ona na pewno w diversie nie kupi nic

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie do końca "kupicie bądź dostaniecie", za taką usługę (wyjazd+post) bloger dostaje wynagrodzenie, przynajmniej jest tak w moim przypadku. Nie dość że to rzecz wymagająca sporej ilości czasu, to jeszcze marce poświęcony jest cały post. Ale to rodzaj współpracy, który cenię sobie najbardziej, bo wymaga od obu stron kreatywności i jest moim zdaniem najbardziej dla obu stron owocny. A voucher do sklepu to oczywiście miły dodatek i zgadzam się, że polskie firmy mogą w ten sposób wiele skorzystać. Także dlatego, że blogi modowe są opanowane przez Zary i H&My i czytelnikom mogłoby nawet nie przyjść do głowy, że do polskich sieciówek też warto zajrzeć.

      Delete
    2. Charlize ma z Diversa kilka rzeczy i podoba jej się bardzo dużo z nowej kolekcji więc proszę nie generalizować :)

      Delete
    3. Masz na myśli te kilka, które dostałaś za darmo? Ha ha ha. Bez urazy, ale twój blog pokazuje jaką jesteś osobą, a już na pewno w jakich sklepach kupujesz, dlatego zaglądam na bloga Asi a nie Twojego. Pozdrawiam:)

      Delete
  15. Po pierwsze: śliczna ta Twoja Biała Sukienka Idealna.
    Po drugie: bardzo lubię twoje podejście do mody, a zwłaszcza do blogowania, a mój podziw rośnie z każdym przez Ciebie dodawanym postem.
    Po trzecie: Ubrania Diversea mają dobrą jakość, mam z tego sklepu kilka rzeczy kupionych lata temu i nadal są w dobrym stanie (to odnośnie komentarza trochę wyżej).
    Pozdrawiam
    Kasia

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja też mam i są do kitu

      Delete
    2. mam nadzieje ze nowa polityka diversa zmieni tez jakosc wykonania ubran - sa slabe, marnej jakosci i niespecjalnie atrakcyjne - jako byla fanka croppa, house'a, ravela i w tej samej grupie sie znajdujacego diverse'a jednak czuje ze mam racje

      Delete
  16. Skąd jest Biała Sukienka Idealna? Jest świetna i ślicznie w niej wyglądasz.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z Zary, dziękuję! Ale kupiłam ją dość dawno, więc może być trudno ją teraz znaleźć.

      Delete
  17. wszystkie te zdjecia wygladaja bardzo magicznie!

    ReplyDelete
  18. Nie przepadałam nigdy za tym sklepem, ale ubrania na twoich zdjęciach prezentują się całkiem ciekawie, może zmienię zdanie. Co do jakości, to mam jak najlepsze doświadczenia. Lata temu kupiłam tam zwykłą płócienną torbę-worek, którą zabieram na każdy wyjazd i na pewno jej nie oszczędzam, a nadal jest w dobrym stanie.

    ReplyDelete
  19. Od kiedy ta kolekcja będzie dostępna w sklepach? Czy ceny ubrań będą przystępne?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Poszczególne modele wchodzą do sklepów z tygodnia na tydzień. Polecam śledzić sklep on-line Diverse.

      Delete
    2. Jak ktoś napisał wyżej- ceny można sprawdzić w sklepie internetowym na stronie Diverse, kolekcja pojawia się na bieżąco- wczoraj byłam w sklepie i część już była, ale np. rzeczy z powyższych zdjęć jeszcze nie widziałam.

      Delete
    3. No mi właśnie chodziło o te ubrania ze zdjęć.

      Delete
  20. uwielbiam czytać Twoje posty. świetne zdjęcia :)

    http://mybabymydarlig.blogspot.com/

    ReplyDelete
  21. Piękne zdjęcia! :) Uwielbiam Gdańsk!

    ReplyDelete
  22. Lubię w Twoim blogu to, że relacja ze zdarzeń to nie jest tylko pięć linijek tekstu plus tysiąc zdjęć, a ciekawie opisany pobyt, w którym dostrzegasz uroki wszystkich pozytywów, które Cię spotkały. Bardzo miło się to zawsze czyta, a i zdjęcia cieszą oko :) Tak trzymaj ! Pozdrawiam serdecznie :)

    ReplyDelete
  23. czyli udana mila wycieczka =D wyprowadzam sie juz niebawem do trojmiasta, jedzenie wyglada przepysznie (niestety jestem na diecie :/), masz bezbledna sukienke na 3 zdjeciu od gory <3

    ReplyDelete
  24. Twoja Biała Kiecka to naprawdę ideał :) wyglądasz w niej świetnie. Od kilku kolekcji zauważyłam, że Diverse zaczął odchodzić od typowo sportowej odzieży i mają coraz ciekawsze kolekcje. Czyli wszystko na plus :)

    ReplyDelete
  25. love the photos! and you look great (:

    www.styleandshades.blogspot.com

    ReplyDelete
  26. strasznie lubię te Twoje podróżnicze opowieści, czuć, że masz duszę włóczykija :) zainteresowała mnie tunika ze strasznym domkiem na drzewie - mimo, że nie jestem fanką sieciówek, mogłabym zapoznać się z nią bliżej ;) urzekło mnie pierwsze zdjęcie, jest w nim taka lekka groza - takim kadrem mógłby zaczynać się jakiś mroczny thriller :) a foty na plaży są naprawdę urocze, bije z Ciebie radość z życia - może właśnie dlatego lubię wracać na Twojego bloga :)

    ReplyDelete
  27. Po pierwsze - b. ciekawa relacja. Po drugie - fajnie wyglądałaś, taki właśnie twój styl i klimat. Po trzecie - fajnie że piszesz o polskiej sieciówce. Kupowałam tam ostatnio wieeeki temu, na studiach - głównie koszule w krate, sportowe kurtki i bluzy, czasem jakąś torebkę kupiłam, też w stylu sportowym, czy buty.Jakościowo nie można było im nic zarzucić, ale też miałam wrażenie że to taki własnie bardziej sportowy sklep i przestałam tam chodzić. Ubrania były przewidywalne, marka przestała zaskakiwać. Fajnie że Diverse ewoluuje, ciekawa jestem jaki to będzie kierunek i czy nadal głównym targetem będzie młodzież. Spotkanie z blogerkami - fajne i z PR-owego punktu widzenia i z "modowego" - może kolekcja 2014 będzie zainspirowana waszymi uwagami (wiem ze projektuje się i szyje na poszczególne sezony ze sporym wyprzedzeniem czasowym) pozdr aga

    ReplyDelete
  28. No właśnie, za ładne te zdjęcia, smakowite..a ja przed śniadaniem!

    ReplyDelete
  29. Pięknie to wszystko opisałaś! Super foty!

    ReplyDelete
  30. zazdroszczę takiego wypadu i takich pyszności na stole!

    ReplyDelete
  31. jesteś taka śliczna!

    ReplyDelete
  32. fajne przedsięwzięcie. wstyd się przyznać, ale nie byłam nigdy nad polskim morzem:d z diversa nie mam praktycznie żadnej rzeczy, ale mój brat się lubuje w tym sklepie i muszę przyznać, że ubrania są całkiem ładne i dobrej jakości.

    ReplyDelete
  33. Twój blog "odkryłam" niedawno, ale że jesteś bardzo ładna, to zapamiętałam twarz, i zaskoczona te parę dni temu zauważyłam gdzieś w Gdańsku, i tu niespodzianka - to rzeczywiście byłaś Ty! Swoją drogą zapraszam do wciąż niewystarczająco docenianej, a równie pięknej jak reszta Trójmiasta Gdyni:)

    ReplyDelete
  34. Adam ma boską ramoneskę <3 + ślicznie wyglądacie. ZAPRASZAM!!! Trochę męskiej mody :) http://www.hausoferick.blogspot.com/

    ReplyDelete
  35. super zdjęcia, jak zawsze nie zawodzisz! :)
    twoje posty czyta się tak miło, że robię to dwa razy: po polsku i po angielsku :D

    ReplyDelete
  36. Looks absolutely fabulous, and i totally adore those photgraphs

    Halloween Tights | Colour Tights | Winter Tights

    ReplyDelete
  37. Że tak powiem - Diverse Diverse'm, ale Gdańsk, to dopiero coś ; ))

    ReplyDelete
  38. Bardzo lubię czytać i oglądać Twoje posty, zawsze jest coś ciekawego :)

    ReplyDelete
  39. harcerska bluza mundurowa, sorki ale odpadam -.-

    ReplyDelete
  40. bardzo zazdroszczę takiej współpracy i równocześnie gratuluję :)

    ReplyDelete
  41. Mam nadzieję, że wśród ubraniowych uwag, komuś zdarzyło się rzucić jedną o sposobie działania obsługi sklepowej. Bo ja nie znam chyba nikogo, kto lubiłby na wejściu słyszeć pytanie w czym pomóc, a Diverse z tego słynie ;D Gorzej jest tylko w Parfois, gdzie nawet jak wejdziesz w wielkich słuchawkach na uszach pani z obsługi stanie i patrzy cobyś je zdjęła i powiedziała czy pomóc! Ja wiem, że to nie wina nadgorliwości sprzedawców tylko takie scenariusze. Ale to zniechęcające drobiazgi ;d

    ReplyDelete
    Replies
    1. W Calzedonii jest tak samo, chętnie bym tam zajrzała czasami, ale babeczka atakująca na wejściu " w czym mogę pomoc?" mnie zniechęca:P

      Delete
  42. Ja ostatnio trafiłam na super koszulę w Diversie, na dodatek w promocji 39,90 zł. Myślę, że warto tam zaglądnąć, ponieważ mają dobrej jakości produkty w rozsądnej cenie

    ReplyDelete
  43. oh wow I love how you styled your army jacket with those gorgeous feminine dress... U totally gave me an style idea =)

    ReplyDelete
  44. Po pierwsze: kocham Gdańsk! Uwielbiam to miasto i krótkie, spontaniczne wycieczki w ten rejon. Na szczęście mam dość blisko, na nieszczęście - dawno tam nie byłam.

    Po drugie: zazdroszczę wycieczki. Nawet nie do Gdańska (bo od niego dzieli mnie tylko wycieczka samochodem), ale do Diverse. Bardzo lubię czytać/oglądać materiały dot. różnych firm odzieżowych, ale wiadomo, że przekonanie się, jak to wszystko wygląda "na żywo" to jednak coś innego.

    I dodam jeszcze, że cieszy mnie patrzenie na polskie sieciówki, które w końcu ruszają ku swoim klientom, próbują, chcą coś zmienić. Kreatywność górą!

    ReplyDelete
  45. skąd jest ta militarna kurtka?;) jest przepiękna!

    ReplyDelete
    Replies
    1. haha militarna kurtka! można ją kupić w każdym sklepie harcerskim....

      Delete
  46. Kocham Trójmiasto ;))
    Fajna relacja ; )

    ReplyDelete